Tatuaże pomogą leczyć stwardnienie rozsiane

2

Amerykańscy naukowcy z Akademii Medycznej w Houston opracowali skuteczniejszą niż do tej pory metodę kontroli nad chorobami takimi jak stwardnienie rozsiane. Duże znaczenie w nowym sposobie leczenia pełnią tymczasowe tatuaże.

Tatuaże pomogą leczyć stwardnienie rozsiane
(Shutterstock.com)

Umieszczanie leku pod skórą zamiast wstrzykiwania daje lepsze efekty. Specjalne cząsteczki oparte na węglu opracowali naukowcy w celu lepszej kontroli nad chorobami autoimmunologicznymi. Ważną ich cechą jest to, że umieszczone pod skórą, stopniowo uwalniane są do organizmu przez tydzień, dzięki czemu pozostają w organizmie dłużej niż przy dotychczasowej aplikacji. Testy wykazały jednak, że ten sposób znaczy skórę ciemnym kolorem. Początkowo sądzono, że będzie to duża przeszkoda. Ktoś jednak zauważył, że tak podany lek przypomina tatuaż.

Możemy wstrzyknąć lek w ukryte miejsce na ciele, ale też stworzyć z niego mały wzór i odpowiednio go uformować. Już widzę, jak robimy to dziecku, które chce tatuaż, ale nigdy nie przekonałoby swoich rodziców do tego. To byłby dobry powód, żeby się zgodzili - tłumaczy dr Christine Beeton, jedna z autorek badania cytowana przez "Daily Mail".

Nowy lek ma nie tylko dobrze wyglądać, ale przede wszystkim być bardziej skuteczny. W leczeniu chorób autoimmunologicznych takich jak stwardnienie rozsiane dużym problemem są efekty uboczne. Dzięki terapii atakowane są nie tylko obce ciała, ale niestety również zdrowe komórki. Nowa forma leczenia ma nie tylko być bardziej selektywna pod tym względem, ale również bardziej "ekonomiczna" niż zwykłe zastrzyki.

Autor: Bartosz Nowak

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić