*Przypomina to trochę sceny z różnych wyprzedaży. *Wyścig po okazję można jednak jakoś zrozumieć i uzasadnić (choć czasem jest z tym naprawdę ciężko). Bitwy o foldery promocyjne już raczej nie da się logicznie wytłumaczyć. Błyszczący papier – tym nawet się w piecu nie rozpali. Widocznie niektórzy mieszkańcy Kołobrzegu mają dla tego katalogu jakieś zaszczytne miejsce na meblościance.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.