aktualizacja 

Dorota Wellman: Nie musimy zrobić 12 potraw i wypastować wszystkich podłóg. Nie popadajmy w paranoję

35

Dziennikarka jest zwolenniczką ułatwiania sobie życia. Jej zdaniem święta mają być przyjemnością i nie powinny kojarzyć się tylko z generalnymi porządkami, wielkimi zakupami i kilkudniowym pichceniem w kuchni, a w związku z tym – z totalnym zmęczeniem i przejedzeniem.

Dorota Wellman: Nie musimy zrobić 12 potraw i wypastować wszystkich podłóg. Nie popadajmy w paranoję
(East News)

Ją samą niezwykle irytuje przedświąteczna gorączka. Dorota Wellman odnosi nieodparte wrażenie, że coraz mniej w tym czasie wartości i faktycznej tradycji, a więcej bezsensownej bieganiny po sklepach, konkursów na prezenty, najładniej ozdobiony dom czy najlepszą sałatkę. Przedświąteczny zgiełk, szał zakupów, generalne porządki w domu i przemęczenie zabierają nam całą radość z przeżywania Bożego Narodzenia.

Po pierwsze, nie musimy robić dwunastu potraw, więc żebyśmy nie dostawali jakiejś paranoi, że musi być ich właśnie tyle. Po drugie, możemy wesprzeć się przyjaciółmi, rodziną i znajomymi, każdy może zrobić coś i wtedy zbieramy się razem przy jednym stole. To naprawdę ułatwia życie. Jedna osoba nie musi robić całej Wigilii – mówi Dorota Wellman agencji Newseria.

Wielu paniom domu święta kojarzą się z prawdziwą mordęgą, dyskomfortem i stresem. Ciężar przygotowań zazwyczaj bowiem spoczywa na ich barkach. Dziennikarka radzi więc, żeby w tym czasie zachować umiar nie tylko w gotowaniu, lecz także w sprzątaniu.

Nie trzeba też koniecznie wypastować wszystkich podłóg i wymyć wszystkich szyb w zimie, bo potem za chwilę będzie padało, to i tak będą brudne i zaflukane. A tak naprawdę ważne jest to, jak zasiądziemy do tego stołu, z kim siedzimy, czy naprawdę lubimy tę rodzinę, czy mamy ją w głębokim poważaniu, czy się zmuszamy do tego kontaktu – mówi Wellman.

Tylko w ten sposób można zachować klimat i urok Bożego Narodzenia. Dziennikarka podkreśla, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest ograniczenie do minimum szału świątecznych przygotowań, bądź rozłożenie ich na całą rodzinę.

Zasiadam do stołu z tymi, których kocham, których lubię, z którymi chcę być i myślę sobie, że jeśli rodzina przy stole nie pomaga w zorganizowaniu tych świąt, to do dupy z taką rodziną, po prostu trzeba ją zmienić na lepszą. Naszym obowiązkiem jest, żeby to robili wszyscy. – mówi dziennikarka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło: Newseria

Zobacz także: Zobacz także: Lepiej nie denerwuj się w Święta. Statystki mówią same za siebie
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić