Jan Muller| 
aktualizacja 

Dramatyczny gest rodziny. Pokazali, jak konająca córka nazywa swojego zabójcę

55

To historia, w której śmierć niewinnej dziewczyny i oskarżenia o korupcję wikłają najwyższych rangą polityków i policjantów w Pakistanie.

Dramatyczny gest rodziny. Pokazali, jak konająca córka nazywa swojego zabójcę
(Youtube.com)

Studentka trzeciego roku medycyny została zastrzelona w swoim rodzinnym mieście Kohat. To była ponoć kara za odrzucenie oświadczyn. Asma Rani wróciła do domu na okresowe szczepienia. Opuszczała rikszę ze swoją szwagierką, gdy strzelił do niej Mujahidullah Afridi, bratanek jednego z szefów partii Pakistan Tehreek-e-Insaf (PTI). Obok widziano jego brata, Sadiqullaha. Dziewczyna została trafiona trzema kulami. Ciężko ranną odwieziono do szpitala, gdzie zmarła w niedzielne popołudnie.

Na dowód, kto jest jej zabójcą, rodzina pokazała ostatnie nagranie umierającej, w którym nazywa ona człowieka, który do niej strzelił - zauważa "Daily Mail".

Rodzina Asmy przekonuje, że zabójca już wcześniej groził studentce. Tata zamordowanej prosi polityków o sprawiedliwość dla swojej córki. Boi się, że Aftab Alam, wujek braci Afridi i wpływowy polityk PTI, będzie chciał wpłynąć na przebieg śledztwa. Pojawiły się już oskarżenia, że choć policja od samego początku znała tożsamość zabójcy, pozwolono mu uciec z kraju.

Mujahid Afridi, zabójca tej pięknej studentki medycyny jest krewnym trzech liderów PTI. Pervez Khattack nakazał policji wypuszczenie jej z kraju. Proszę, nagłaśniajcie tę sprawę i domagajcie się aresztowania mordercy - napisała pakistańska prawniczka i była członkini partii PTI, Sarah Jawad oskarżając przy tym gubernatora prowincji Chajber Pasztunchwa.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Napaść na Rani miała miejsce w Kohat w ostatnią sobotę tuż przed godz. 16.00. O godz. 21.00 Mujahid Afridi odleciał z lotniska Benazir Bhutto w odległym o 200 km Islamabadzie. Uciekł do Dubaju. Zrobił to po uzyskaniu specjalnej, dwutygodniowej wizy typu Umrah, czyli pozwoleniu na pielgrzymkę do Mekki.

Aftab Alam znalazł się pod ostrzałem pakistańskich mediów. Oświadczył, że "nie będzie taryfy ulgowej dla zabójców" i zostaną oni pociągnięci do sprawiedliwości. Za zbiegiem wydano już list gończy.

Ta dziewczyna, Asma, była dla mnie jak córka. Niestety, moja partia i ja jesteśmy wciągani w bagno z powodów politycznych - dodał polityk.

Zobacz także: Zobacz także: Istne piekło na ziemi. Tylko w ciągu pół roku zamordowali 10 dzieci

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić