Chińczycy zabili nianię z piekła rodem. "Diabeł w końcu stracony"

364

Wykonano karę śmierci na 35-letniej Mo Huanjing. Kobieta odpowiadała za śmierć trojga małych dzieci i ich matki.

Chińczycy zabili nianię z piekła rodem. "Diabeł w końcu stracony"
(AFP PHOTO / Hangzhou Intermediate People's Court)

Diabeł został w końcu stracony - napisał w sieci jedyny ocalały członek rodziny, Lin Shengbin.

Mąż nieżyjącej kobiety i ojciec dzieci publicznie opisał swoje uczucia. W serwisie Weibo (chiński odpowiednik Twittera) śledzi go ok. 2,6 miliona osób. Mężczyzna opublikował post, w którym przyznał, że rozpłakał się, słysząc wiadomość o egzekucji niani.

Zadzwoniłem do moich rodziców. Moja matka słuchała i płakała. Powiedziała, że wszyscy czekali zbyt długo na ten dzień - napisał Lin Shengbin.

Mo Huanjing została skazana na śmierć w lutym 2018 roku. Kara została wymierzona za zbrodnię kobiety z czerwca 2017 roku - informuje BBC News. Niania podpaliła mieszkanie rodziny w mieście Hangzhou na wschodzie Chin. Użyła zapalniczki. Chciała potem przyjść z z pomocą w gaszeniu ognia i w ten sposób zaskarbić sobie większą sympatię uratowanych pracodawców. Liczyła, że wtedy łatwiej pożyczą jej pieniądze.

W pożarze na 18. piętrze wieżowca zginęła Zhu Xiaozhen i jej troje dzieci. Miały 6, 9 i 11 lat. Lin Shengbin ocalał, bo przebywał w tym czasie poza lokalem.

Wpis wdowca skomentowało ponad 110 tysięcy użytkowników. Zdecydowana większość ludzi wyrażała wsparcie i współczucie dla mężczyzny. Sprawa niani była orężem dla zwolenników utrzymania kary śmierci w Państwie Środka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić