Radosław Opas
Radosław Opas| 

Korea Północna. Nawet 12-letnie prostytutki na ulicach

181

Problem prostytucji w Korei Północnej staje się coraz bardziej powszechny, a represje ze strony Kim Dzong Una dotykają nawet 12-letnich dziewczynek. Sprzedają swoje ciało, żeby przeżyć. Wiele z nich można je spotkać w okolicach hoteli czy też na dworcach kolejowych.

Korea Północna. Nawet 12-letnie prostytutki na ulicach
(Getty Images, Alexander Demianchuk)

Liczba prostytutek w Korei Północnej stale rośnie. Głównymi powodami sprzedawania swojego ciała przez północnokoreańskie kobiety są przyczyny ekonomiczne. Panujący powszechnie głód i bieda są na tyle duże, że często jest to jedyne wyjście, dzięki któremu możliwe jest zapewnienie bytu oraz wyżywienie rodziny.

Panie "do towarzystwa" można spotkać wszędzie. Główne miejsca, w których lokalni mieszkańcy czy turyści natrafią na prostytutkę to okolice dworców kolejowych oraz hoteli. Według źródeł zagranicznych mediów, przed takimi punktami znajdować się może zazwyczaj nawet od 10 do 20 kobiet, które czekają na potencjalnych klientów.

Od lipca władze podwoiły wysiłki na rzecz walki z prostytucją, ale kobiety po prostu płacą grzywnę i wracają tam, skąd je zabrano – twierdzi informator serwisu Daily NK, zajmującego się najnowszymi aktualnościami z Korei Północnej.

Zobacz także: Zobacz też: Historia programu nuklearnego komunistycznej Korei Północnej

Za pieniądze oddają się w Korei Północnej nawet nastolatki. Liczba kobiet uprawiających prostytucję rośnie przede wszystkim w dużych miastach takich jak Pjongjang lub Sinuiju. Karane mają być nawet niepełnoletnie dziewczyny, w tym 12-latki. Ostatnio władze Korei Północnej skazały też 18-letnią kobietę. Według doniesień z kraju rządzonego przez Kim Dzong Una wyrok w jej sprawie miał być przestrogą dla innych.

Kary za prostytucję w Korei Północnej potrafią być bardzo wysokie. Kobiety uznane za winne pracy seksualnej zazwyczaj przebywają w zakładzie karnym od jednego do pięciu lat. Większość z nich unika jednak kary, płacąc łapówki.

Jeśli zapłacisz od około 300 do 500 dolarów, dostaniesz tylko ostrzeżenie, a nawet możesz być zwolniony natychmiast – powiedziało źródło z Korei Północnej w rozmowie z Daily NK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić