"Gang Świeżaków" to jedna z najgłośniejszych akcji marketingowych Biedronki. Ludzie tłumnie robili zakupy, żeby zdobyć naklejki, które uprawniały do odbioru maskotek w kształcie warzyw i owoców. Ba, sprawa "Gangu Świeżaków" trafiła nawet do sądu, gdy 25-letnia kobieta ukradła 2 tys. naklejek.
Świeżaki powodowały też płacz dzieci i wściekłość rodziców, gdy zaczęło brakować ich w sklepach. A klienci narzekali na to niemal w całej Polsce.
Jak się okazuje szał minął i dziś Świeżaki w nikim nie wzbudzają już takich emocji. Można się na nie natknąć w popularnych wakacyjnych kurortach. Sympatyczne maskotki "utknęły" w automatach z innymi pluszakami. Wrzucając kilka złotych można spróbować je wyłowić. Kolejki jednak się nie ustawiają. Poniższe zdjęcia zostały zrobione w Mikołajkach.