Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

#NieznamNielubię PiS znowu pokazuje środkowy palec

83

Niedługo pięć stówek może już nie wystarczyć, by przekupić wyborców. PiS zaczyna śmiać się im prosto w twarz, a tego za jakiś czas nie zniesie nawet najtwardszy elektorat.

#NieznamNielubię PiS znowu pokazuje środkowy palec
(PAP)

Obiecywali, obiecywali, a i tak zrobili, co chcieli. Podczas głosowania w Sejmie nad obywatelskimi projektami ustaw o aborcji Ryszard Terlecki z Prawa i Sprawiedliwości zapewniał, że zgodnie z obietnicami wyborczymi projekty wspierane przez tysiące Polaków do kosza nie trafią.

Stało się jednak zupełnie inaczej. Decyzja posłów nie powinna nikogo dziwić, bo przecież liberalizacja prawa aborcyjnego, nazwana przez niektórych z nich furtką do zabijania niewinnych dzieci, jeszcze przed narodzinami, nie mogła być przez nich popierana. Bo jak zgodę na dalsze procedowanie tej lewackiej ustawy odebraliby np. słuchacze Radia Maryja?

Zobacz także:

Niby nic się nie dzieje, ale mleko zostało rozlane. Wygląda na to, że kolejny raz posłowie PiS pokazali, że słowo dane nawet kilka minut wcześniej, nic nie znaczy. Oczywiście prawo demokracji pozwoliło sejmowej większości na odrzucenie wniosku, ale czy inaczej było w przypadku programu, który zapewnił partii Jarosława Kaczyńskiego zwycięstwo w wyborach? Oczywiście, że nie.

Kampania obietnic i kiełbasy wyborczej. Jedyne, co różni ich od politycznych konkurentów to to, że PiS dość szybko z wyborczej kiełbasy się rozliczył. Co prawda, nie tak, jak obiecywał - dając 500 złotych na każde dziecko - a tak, jak było wygodniej, czyli tylko na drugie, ale przynajmniej można się tym w kółko chwalić.

Zobacz także:

Naiwny lud kupi wszystko, co dostanie na tacy. Pozostaje tylko czekać, aż pytania o złamanie obietnicy wyborczej zaczną padać. Jeśli nie zaczną, to pewnie dlatego, że nikt już nie liczy na rzetelną odpowiedź z ust jakiegokolwiek polityka i to nie tylko partii będącej u władzy. Jeśli jednak ktoś Prawo i Sprawiedliwość zacznie rozliczać, dość szybko dowiemy się, że przecież takiej obietnicy nigdy nie było, a słuchanie obywateli nie jest przecież ich obowiązkiem, a jedynie dobrą wolą. Bo przecież inaczej patrzy się na świat będąc przy korycie, szczególnie, gdy do następnych wyborów pewnie uda się rozdać po paręset złotych za "dobre sprawowanie".

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić