- Mamy aspiracje, to oczywiste. Jako rząd możemy tylko wspierać wszystkie akwizycje największych firm, to są działania ambitne, ale pokazujące siłę Polski. Możemy być mocniej obecni w regionie - mówi wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
W ten sposób wicepremier odpowiedział na pytanie, czy prawdą są informacje o zakupowych planach Rafała Milczarskiego i Polskiej Grupy Lotniczej. Zgodnie z informacjami money.pl zaangażowane w taką transakcję miałyby być również inne spółki: PZU, Pekao i PKO BP. Wraz z wicepremierem na konferencji w Davos pojawili się prezesi PZU i Pekao: Paweł Surówka i Marek Lusztyn.
Jacek Sasin do doniesień odnieść się nie chciał. - Nie chce mówić o szczegółach, o planach poszczególnych spółek i o tym, jakie fuzje planują - przekonywał. Powtarzał jednak, że Polska i polskie największe firmy mają międzynarodowe aspiracje. Firmy również nie komentują tych doniesień.
Zobacz także: W Davos nikt nie zajmuje się polskimi aferami. Morawiecki: Tutaj wszystkich interesuje rozwój
Zwracał jednak uwagę, że "kapitał ma narodowość" i wszyscy powinni być tego świadomi. - Jesteśmy liderem rozwoju w Europie. To daje nam mocny mandat do tego, żeby przedstawiać się jako lidera regionu. Rząd wspiera i będzie wspierał duże firmy, których właścicielem lub współwłaścicielem jest państwo - mówił.
Zwrócił uwagę, że dzięki PZU i Pekao Polska ma swoje miejsce na Światowym Forum Ekonomicznym. Spółki organizują "Dom Polski", czyli przestrzeń pokazującą okazje do inwestycji w kraju. To tutaj w ciągu trzech dni forum organizowane będą spotkania i debaty.
- Mamy nadzieje to miejsce stało się mała ambasadą Polski w Davos - podkreślał Paweł Surówka, prezes PZU podczas pierwszej konferencji w "Dom Polski".
- Współczesna Polska z całym jej dynamizmem i optymizmem nie przypomina już tej sprzed 30 lat. Cieszy nas, że dzięki stałej obecności na Forum Ekonomicznym w Davos świat biznesu widzi w nas pełnoprawnego i wiarygodnego partnera w dziedzinie innowacji i inwestycji w regionie Trójmorza. Bez wątpienia jubileuszowa 50. edycja Davos będzie świetną okazją, aby zainteresować globalnych graczy ulokowaniem swoich środków w Polsce - mówił Marek Lusztyn, prezes Pekao. Bank do Davos zaprosił m.in. swoich klientów korporacyjnych z całego świata oraz polskie spółki technologiczne. Na liście są głównie te, które wciąż się rozwijają. Przedstawiciele banku przekonują, że przyciąganie największych polskich firm mijałoby się z celem Davos. Pekao chciałoby wspierać i wspólfinansować również biznesy mniejszych podmiotów.
Podczas panelu wystąpią m.in. prezydent Andrzej Duda, prezydent Estonii Juri Ratas, prezydent Łotwy Egils Levits, prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarovic oraz ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Na liście gości są przedstawiciele Goldman Sachs, Visa oraz Nouriel Roubini, czyli człowiek konsekwentnie i celnie wieszczący kryzysy gospodarcze.
Prezydent Andrzej Duda już pierwszego dnia spotkał się już m.in. z przedstawicielami Microsoftu. Tematem rozmów była "budowa w Polsce odpowiednika Doliny Krzemowej". Spotkanie było w całości zamknięte dla mediów. Większość spotkań polskich przedstawicieli ma właśnie taki charakter. Otwarta jest tylko część paneli i sesji tematycznych podczas Światowego Forum Ekonomicznego.
- Podczas okrągłego stołu w Davos poświęconego temu, jak Polska i Europa Środkowo-Wschodnia mogą stać się wiodącym centrum transformacji cyfrowej, zgodziliśmy się, że Polska ze swoimi talentami technologicznymi, dynamicznym ekosystemem i duchem przedsiębiorczości ma szansę odgrywać kluczową rolę w rozwoju regionu. Potrzebujemy partnerstwa i wspólnych działań, aby rozwijać Polską Dolinę Cyfrową w sercu Europy Środkowo-Wschodniej - podkreśla Mark Loughran, dyrektor generalny polskiego oddziału Microsoft w informacji prasowej po spotkaniu.
Money.pl uczestniczy w Światowym Forum Ekonomicznym na zaproszenie PZU oraz Pekao.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
