Sprawa ma swój początek w listopadzie 2018 roku. Według obrony działacza ruchu pro-life parlamentarzysta "działając w zamiarze bezpośrednim znieważył pana Dawida Wachowiaka" podczas interwencji policji. Funkcjonariusze spisywali kobietę, która według Fundacji "Pro Prawo do Życia" zakłócała ich zgromadzenie.
Poseł Platformy Obywatelskiej miał dodatkowo użyć obelżywych określeń wobec Wachowiaka, "czym w ocenie oskarżyciela prywatnego znieważył go, a także naruszył jego nietykalność cielesną poprzez szturchanie i popychanie oraz uderzanie go w rękę" - argumentuje we wniosku mecenas Filip Wołoszczak.

Wniosek przyjęty, Nitras nieobecny
Na zamkniętym posiedzeniu komisji podjęto decyzję wobec Nitrasa. Organ przychylił się do wniosku działacza pro-life. - Informuję, że komisja przedłoży Wysokiemu Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku oskarżyciela prywatnego o wyrażenie zgody na pociągniecie do odpowiedzialność karnej posła Nitrasa - informował po obradach przewodniczący komisji Włodzimierz Bernacki (PiS).
Sławomir Nitras znów ukarany. Wiemy, za co
Sam Nitras nie był obecny na komisji. Wcześniej wysłał zawiadomienie do prezydium, że nie jest w stanie stawić się posiedzeniu ze względu na wykonywane obowiązki. Poseł Platformy poinformował także, że względu na późne doręczenie zawiadomienia, nie był w stanie wyznaczyć swojego pełnomocnika.

Przewodniczący komisji uznał wniosek Nitrasa za "bezzasadny". Według Bernackiego posła zawiadomiono zgodnie z procedurami. Dodatkowo parlamentarzysta miał odczytać maila z zawiadomieniem 15 kwietnia. Komisja twierdzi, że istnieje "potwierdzenie zwrotne" przeczytanej wiadomości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polsat News

