To miał być rutynowy lot w samolocie MIG-15 koło Moskwy, ale skończył się śmiercią Gagarina. Z odtajnionych w 2013 roku dokumentów wynika, że świadkowie twierdzili, iż słyszeli podwójny huk. Raz, gdy samolot uderzał o ziemię, a wcześniej - gdy jakiś obiekt przekraczał barierę dźwięku. Do dziś nie wiadomo, skąd nadleciał ten drugi samolot, ani kto siedział za jego stermi.
Od 1968 roku, czyli od śmierci Gagarina, mówi się za to, że winę za katastrofę ponosi Kreml. Dlaczego? Tego dowiecie się z powyższego filmu.