Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

Wezwał karetkę, bo kolega... miał kaszel

88

31-letni mieszkaniec Puław wezwał karetkę do jednego z tamtejszych barów. Siedział z kolegą na piwie, gdy nagle "zaczęło się z nim robić źle".

Wezwał karetkę, bo kolega... miał kaszel
(Agencja Gazeta)

Ratownicy, którzy kilka minut później zjawili się w barze, musieli się nieźle zdziwić. Okazało się, że pilny przypadek, do którego zostali wezwani to nic innego jak zwykły kaszel. Jego życie i zdrowie nie były zagrożone - informuje "Kurier lubelski".

To może być najdroższe piwo w życiu tego mężczyzny. Wezwana na miejsce policja przebadała obu mężczyzn alkomatem. Okazało się, że "chory" miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. W podobnym stanie był jego nadopiekuńczy kolega. Za nieuzasadnione wezwanie karetki będzie musiał zapłacić nawet do 1500 zł grzywny.

Po zbadaniu pacjenta nie stwierdził u niego stanu zagrażającego życiu ani wymagającego interwencji załogi pogotowia ratunkowego – informuje Ewa Rejn-Kozak z puławskiej komendy policji.

Zobacz także: Zobacz także: Krystyna Loska wyszła ze szpitala. Torbicka namawia ją na wspólne mieszkanie

O karze zdecyduje sąd. Oprócz grzywny, za wezwanie karetki bez powodu może trafić do aresztu. Wszystko w myśl nowych przepisów, które pozwalają karać także za nieuzasadnione blokowanie numeru alarmowego. Najczęstsze takie telefony dotyczą w Polsce podwyższonej temperatury, biegunki, osłabienia, żądania wystawienia recepty, skierowania do specjalisty, a nwet kłótni małżeńskich.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić