Monika Miller szokuje opinię publiczną regularnie. Ostatnio odpowiedzią na pytanie internautów o orientację seksualną. Stwierdziła, że jest biseksualna, a to wywołało lawinę komentarzy.
Wnuczka byłego premiera stoi jednak przed szansą na zmianę wizerunku. Pomoże jej w tym Maja Sablewska z TVN Style. Stylistka zaprosiła 23-latkę do swojego programu, w którym odmienia kobiety.
- To delikatna, wrażliwa dziewczynka, artystka, dla której tatuaże to zasłona - mówi Sablewska w rozmowie z serwisem dziennik.pl i ujawnia, że w metamorfozę Moniki włączy się też dziadek.

Wyznanie i reakcja
Wypowiedź dotycząca biseksualizmu pokazuje, że nie tylko wizerunek zewnętrzny 23-latki może spędzać sen z powiek byłego premiera. Tym bardziej, że jej ostatnie szczere wyznania wyraźnie zaskoczyły polityka.
- Moja wnuczka nie jest biseksualna, a heteroseksualna. Znam ją od dziecka, miała tylko chłopaków - komentował w "Super Expressie".

Leszek Miller wywołał burzę z powodu orientacji wnuczki. "Może kiedyś przyjdę do niego z dziewczyną"
- Gdy usłyszałam jego słowa, pomyślałam: coś tu nie gra - powiedziała z kolei Wirtualnej Polsce Monika Miller. - Mówiąc o tym, że jestem normalna raczej chciał nawiązać do pomówień, że jestem niestabilna psychicznie. To był bardziej dodatek, a nie nawiązanie do tego, że nie jestem heteroseksualna - dodała.
"Niech nie idzie w politykę"
Po raz pierwszy Polacy dowiedzieli się więcej o wnuczce Leszka Millera rok temu, kiedy sam pochwalił się nią na Twitterze. Uwagę komentatorów od razu zwróciły uwagę oczywiście kolczyki i tatuaże oraz śmiałe zdjęcia w mediach społecznościowych.

Dziewczyna chce zostać fotomodelką, ale interesuje się też grafiką i malowaniem.
- Jedno jest pewne. Wnuczka nie powinna iść nigdy w politykę.Niech maluje, rzeźbi, gra, ale niech nie idzie w politykę - mówił Leszek Miller.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
