Niecały miesiąc pozostał do pierwszej niedzieli bez handlu, a pomysłów na obejście zakazu coraz więcej. Wśród nich:showroomy, w których produkty się ogląda, ale już zamawia przez internet, stacje benzynowe przy marketach, a teraz także tzw. automaty vendingowe. Pod tą nazwą kryją się popularne maszyny, w których możemy kupić słodycze, kanapki, kawę, a wkrótce także telewizory czy ubrania.
Na lukę w ustawie o zakazie handlu w niedzielę zwraca uwagę Forum Obywatelskiego Rozwoju. Fundacja regularnie wytyka błędy w nowym prawie nazywając je "bublem roku".
FOR zauważa, że zakaz handlu nie obejmuje wspomnianych automatów. Co więcej, w maszynach można pobrać tzw. "symbole towaru". To oznacza, że formalnie zakupów dokonuje się w urządzeniu, a produkt odbiera w wyznaczonym punkcie za okazaniem "symbolu".
Przedstawiciele fundacji podkreślają, że przepisy nie regulują, gdzie mogą stać automaty. Nie ma więc prawnych przeszkód, by ustawiać je w sklepach. Zadaniem pracowników byłoby wówczas regularne uzupełnianie "symboli produktów".
Co ciekawe, pierwotnie w projekcie ustawy zakaz sprzedaży w automatach był uwzględniony. Wówczas Polskie Stowarzyszenie Vendingu napisało w tej sprawie list do posłów, apelując o zmianę przepisów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.