- Nie wiem, czy nadejdą gorsze czasy i lepiej złego nie wywoływać, natomiast jeżeli nadejdą, to jesteśmy przygotowani - zapewnił w poniedziałek w Polsat News Kaczyński.
- Nasza polityka antycykliczna, prorozwojowa, oparta m.in. na popycie, ale także na wspieraniu przedsiębiorców, to jest polityka, która może doprowadzić do tego, że skutki kryzysu będą albo w ogóle wyeliminowane, albo w każdym razie bardzo niewielkie - dodał.
Jarosław Kaczyński był pytany o kwestię kryzysu ze względu na słowa Grzegorza Schetyny. Lider PO mówił w niedzielę na konwencji, że do Polski nadciąga kryzys i nasz kraj nie jest na to przygotowany.
Prezes PiS stwierdził, że trzeba podnosić płacę minimalną w imię rozwoju gospodarczego.
- My mamy dzisiaj 71 proc. przeciętnej Unii. Naukowcy z SGH mówią, że dojście do tej przeciętnej zajmie 14 lat. Chcielibyśmy to troszkę przyspieszyć. Oczywiście, bez cudów, nie na zasadzie, że to przyspieszymy dwukrotnie, ale może za rok, dwa, uda się to przyspieszyć - stwierdził.
Kaczyński przekonywał też, że polityka społeczna PiS wpisuje się w politykę antykryzysową i uznał, że programy społeczne PiS nie spowodowały dezaktywizacji zawodowej kobiet. Dodał też, że da się poprawiać sytuację w Polsce bez zmiany konstytucji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.