Węgiel aktywny możemy kupić w aptece w postaci tabletek lub kapsułek. Tabletki rozgarniamy w moździerzu, a z kapsułek wysypujemy proszek. Mieszamy go z odrobiną wody lub oleju kokosowego, by uzyskać konsystencję pasty. Nakładamy ją na szczoteczkę i przez 3 minuty delikatnie szorujemy. Zabieg powtarzamy przez kilka kolejnych dni, aż do uzyskania pożądanego efektu. Proste, prawda? Tę metodę pokochały urodowe blogerki. Jest tania i skuteczna.
Na Instagramie znajdziemy efekty stosowania węglowej kuracji wybielającej. W internetowych drogeriach możemy również kupić gotowe pasty z dodatkiem tego składnika. Ewa Grzelakowska-Kostoglu, w sieci znana jako Red Lipstick Monster, również przetestowała tę metodę. – Węgiel ma silne działanie oczyszczające. Wszelkie przebarwienia, zanieczyszczenia i tłuszcz, przyklejają się do jego cząsteczek. Działa skutecznie, a zarazem nie jest toksyczny dla naszego organizmu – wyjaśnia Ewa w jednym ze swoich filmów na YouTube. – Węgiel najlepiej działa na zęby przebarwione od jedzenia i napojów. Można go również używać, by podtrzymać efekt wybielania po innej wybielającej kuracji – dodaje.
Na własnej skórze (a właściwie zębach) ten sposób wypróbowała nasza redakcyjna koleżanka z WP abcZdrowie. - Najgorsze w stosowaniu mycia zębów węglem był dyskomfort związany z konsystencją mazi, w której znajdowały się malutkie drobinki rozkruszonego węgla. W dodatku bardzo trudno było je wypłukać z ust, co sprawiało, że co jakiś czas odczuwałam potrzebę ponownego wypłukania zębów – mówi Aleksandra Miłosz, dziennikarka.
Czy ta metoda jest dla każdego? Tak, pod warunkiem, że będziemy ją stosować w granicach rozsądku. Jeśli mamy zdrowe i mocne zęby, możemy pokusić się o przetestowanie kuracji węglem. Jeśli natomiast zmagamy się ze stomatologicznymi dolegliwościami, lepiej zasięgnąć pomocy specjalisty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
