Już od ośmiu losowań nikt nie skreślił prawidłowo sześciu liczb w Lotto. Ostatni raz "szóstka" padła 5 września, a zwycięzca wygrał 25 milionów złotych. Od tamtego czasu nikt poprawnie nie wytypował losowania, stąd imponująca suma kumulacji.
20 mln zł to ogromna kwota, jednak daleko jej do rekordów w grach Totalizatora Sportowego. 17 marca tego roku padła najwyższa wygrana w historii. Z tej rekordowej "szóstki" cieszył się gracz, który kupił zakłady w niewielkiej miejscowości Skrzyszów w województwie małopolskim. Szczęściarz zgarnął aż 36,7 mln zł. Prawie 4 mln zł musiał oddać fiskusowi.
Na ten wynik z pewnością z ogromna zazdrością zerka 129 osób, które w sobotę również grały w Lotto. Dlaczego? Tylu właśnie graczy trafiło 5 z 6 liczb i na pocieszenie dostanie nieco ponad 4,2 tys. zł. "Czwórka" warta 176 zł padła łupem 5 tys. graczy, a "trójka" prawie 100 tys.
Warto przypomnieć, że 20 mln to nawet nie jest połowa najwyższej kumulacji, która uzbierała się w Lotto. W maju ubiegłego roku do zgarnięcia było 60 mln zł. Pieniędzmi podzieliła się jednak trójka szczęśliwców. Gracze z Krakowa, Sosnowca i Zamościa wygrali po 19 268 238,40 zł.
Namiętnie grającym w Lotto przypominamy, że szansa na wygraną wynosi 1 do 13 983 816. Nie przeszkadza to jednak Polakom, bo z szacunków Totalizatora Sportowego wynik, że gra co drugi z nas.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.