O kulisach sprawy informuje "Fakt". - To jego koniec w partii - mówi dziennikowi członek władz ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Jaworski został już zawieszony w prawach członka PiS, a teraz ma zostać wykluczony z partii.
- Gwoździem do trumny było to, że Jaworski nie popierał naszego kandydata na prezydenta Gdańska Kacpra Płażyńskiego. Tworzył jakieś własne kółka wzajemnej adoracji i układy - relacjonuje "Faktowi" polityk PiS.
Sprawa ma też związek z jego działalnością w spółkach Skarbu Państwa. Jak podkreśla dziennik, Jaworski jako człowiek o. Tadeusza Rydzyka został w 2016 r. członkiem zarządu PZU. By sprawować tę funkcję, musiał zrzec się mandatu poselskiego.
Mimo jasnych wytycznych prezesa Kaczyńskiego nie porzucił jednak lokalnej polityki i budował swoje wpływy - o czym w końcu doniesiono prezesowi. Dlatego Jaworski z PZU musiał odejść. W listopadzie 2017 r. trafił do zarządu kontrolowanej przez Skarb Państwa Krajowej Spółki Cukrowej. W sierpniu tego roku roku i z tej funkcji złożył rezygnację.
Jaworski sam kilka razy startował na prezydenta Gdańska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.