oprac. Violetta Baran| 

Wizyty Jarosława Kaczyńskiego u prezes TK. Firma chroniąca jej apartamentowiec na celowniku służb

6
Podziel się:

Pracownicy firmy ochraniającej apartamentowiec, w którym mieszka prezes TK Julia Przyłębska, znaleźli się na celowniku służb. Wszystko, przez zdjęcia, które mają dowodzić, że prezes PiS Jarosław Kaczyński był tam częstym gościem.

Jarosław Kaczyński sam wyznał, że Julia Przyłębska, to jego "odkrycie towarzyskie"
Jarosław Kaczyński sam wyznał, że Julia Przyłębska, to jego "odkrycie towarzyskie" (PAP, Paweł Supernak)

- To jest moje odkrycie towarzyskie ostatnich lat, naprawdę przemiła osoba - stwierdził w maju 2019 roku w programie "Pytanie na śniadanie" Jarosław Kaczyński, mówiąc o swojej znajomości z Julią Przyłębską. - Ona jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego, ale to są całkiem prywatne znajomości. Bardzo lubię u niej przybywać. Zresztą wiele osób u niej bywa - dodał. Kilka dni później "Gazeta Wyborcza" opisała, że prezes PiS bywa u Przyłębskiej kilka razy w tygodniu. Co więcej, czasem na kolacji u prezes TK towarzyszył mu premier Mateusz Morawiecki.

Dowodem na te częste spotkania miały być zdjęcia z monitoringu przedstawiające recepcję i wejście do apartamentowca przy al. Szucha, w którym mieszka Przyłębska. Skąd redakcja je miała? Cień podejrzeń padł na firmę ochraniającą budynek - City Security.

Jak informuje "GW", jeszcze podczas zbierania materiałów do pierwszej publikacji, kontrolę budynku, w którym mieszka szefowa TK, przeprowadziła Służba Ochrony Państwa. Dwa tygodnie później za firmę City Security zabrał się Urząd Ochrony Danych Osobowych. Przeprowadzono łącznie trzy postępowania, ale - jak informuje "GW" - żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono.

Zobacz także: Zobacz też: Nieobecny Jarosław Kaczyński. "To źle się skończy dla PiS"

Następnie do akcji wkroczył Departament Zezwoleń i Koncesji MSWiA oraz stołeczna policja. Rozpoczęły się też kontrole ZUS i urzędu skarbowego.

- Trudno tego nie łączyć z tym, co wydarzyło się w maju - mówi były wiceprezes firmy, Beniamin Krasicki.

Do akcji wkroczyły też media związane z PiS. Sugerowano powiązania byłego wiceprezesa z Rosją, stawiano zarzuty o udział w ujawnieniu zdjęć.

Mimo że kontrole nic nie wykazały, firma straciła kontrakt na ochronę apartamentowca, w którym mieszka prezes TK, a także wiele innych umów na ochronę obiektów państwowych. A byłych i obecnych pracowników firmy zaczęło wzywać na przesłuchania CBA - informuje "GW".

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić