W tej chwili nie ma jeszcze informacji, czy w Europie ktokolwiek trafił główną wygraną. Dane o podziale nagród będą dostępna w ciągu najbliższych godzin. Totalizator Sportowy już poinformował za to, że w Polsce żadnego szczęśliwca nie było.
W Polsce najwyższa wygrana wyniosła 362 tys. zł. Trafiły ją 4 osoby - poprawnie wytypowały 4 i 2 liczby. Były zatem o krok, o jedną liczbę, od głównej wygranej. Dla przykładu - w Niemczech najwyższa wygrana wyniosła prawie 3 mln euro. W sumie takie pieniądze powędrują do 7 osób. One trafiły kombinację 5 i 1, czyli przedostatni próg wygranych.
To największa kumulacja w Eurojackpot, od kiedy Polacy mogą brać udział w losowaniach. Europejska loteria do oferty polskiego Totalizatora Sportowego trafiła we wrześniu ubiegłego roku. Prawdopodobieństwo trafienia wygranej pierwszego stopnia wynosi 1:95 344 200. Graczy wcale to nie zraża.
Na co wystarczy główna wygrana? Zanim ewentualny szczęśliwiec z Polski zacznie wydawanie pieniędzy, będzie się musiał rozliczyć z fiskusem. A ten zabierze mu aż… 37,5 mln zł. Wygrana w Lotto jest opodatkowana podatkiem w wysokości 10 proc. W niektórych sytuacjach nie płaci się podatku, ale mowa tylko o małych wygranych. Tych największych skarbówka nie przepuszcza.
Zatem do wydania będzie nie 375 mln zł, a 337,5 zł. To aż dziesięciokrotnie więcej niż wynosi w tej chwili rekord Polski pod względem najwyższych trafień.
Za takie pieniądze można stać się posiadaczem 165 samochodów marki Lamborghini Aventador. Jedna sztuka to koszt 2 mln zł. W tej chwili w Polsce do wzięcia są tylko 23 takie modele.
A co jeżeli nie na auta miałaby pójść wygrana? Wystarczy na 27 300-metrowych apartamentów w Warszawie. Jeden kosztuje 12,5 mln zł. W tej chwili to jedne z najdroższych ofert na rynku. Inna przeliczenia? Takie pieniądze pozwalają na kupno 300 nowych opryskiwaczy polowych o wartośći ponad 1 mln zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.