- Zgłoszenie o eksplozji na Gubałówce dostaliśmy ok. godz. 2.20 w nocy. Okazało się, że złodzieje chcieli wysadzić bankomat - opowiada WP mł. asp. Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Ładunek był jednak albo zbyt słaby, albo nieudolnie podłożony - uszkodził tylko zewnętrzną część bankomatu. Pancerna kasa, w której są pieniądze pozostała nienaruszona.
Odgłos eksplozji postanowił jednak na nogi całą okolicę. Złodzieje przestraszyli się i uciekli.
Na razie nie wiadomo, jakiego materiału wybuchowego użyli sprawcy. Sprawdzają to policyjni technicy.
Poszukiwania sprawców nieudanego napadu trwają. - Na miejscu pracują policjanci nie tylko z Zakopanego, ale także z Krakowa. W akcji bierze udział także pies tropiący. Zabezpieczamy ślady, sprawdzamy nagrania monitoringu - nie tylko z Gubałówki, ale także z jej okolic - mówi WP rzecznik zakopiańskiej policji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl