Miś Wojtek przynosi szczęście Szkotom. Z miłości aż uszkodzili jego pomnik

21

Niedźwiedź Wojtek z Armii Andersa uhonorowany pomnikiem w Edynburgu tak mocno spodobał się miejscowym, że w ciągu dwóch lat oblegana rzeźba została lekko uszkodzona.

Miś Wojtek przynosi szczęście Szkotom. Z miłości aż uszkodzili jego pomnik
(Twitter.com/JohnFriary)

Miłość mieszkańców Edynburga do pupila polskich żołnierzy została długo po tym, jak opustoszała jego klatka w lokalnym zoo. Postawiony dwa lata temu pomnik wydaje się tylko rozbudził emocje, bo każdego dnia mijający rzeźbę zwalniają by pogłaskać ją po pysku. Robią to na tyle intensywnie, że pomysłodawczyni pomnika zwróciła niedawno uwagę na uszkodzenie dzieła.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jeżeli tak wytarli mu nos w dwa lata, to co będzie za 50? Zachęcam ludzi, by dotykali Wojtka, ale może na chwile dajmy odpocząć jego nosowi - mówi Aileen Orr, autorka "biografii" misia i organizatorka zbiórki na budowę pomnika.

Zobacz także: Zobacz także: Przygotowywanie się do zimy na Alasce

Podopieczny polskich żołnierzy ma swój pomnik w samym sercu miasta. Stojąc w cieniu edynburskiego zamku każdego dnia zapewnione ma stałe towarzystwo. Za życia, mówi Orr, Wojtek sam garnął się do ludzi wciskając im w brzuchy swój wilgotny nos. Dziś to także nos przyciąga największą uwagę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nasi żołnierze spotkali Wojtka na Bliskim Wschodzie. Masywny niedźwiedź potrafił nie tylko nosić amunicję artyleryjską, ale także pić piwo czy palić papierosy. Nadano mu imię i stopień wojskowy, dzięki czemu formalnie został żołnierzem. Po wojnie trafił do Szkocji, do Edynburga właśnie. W miejscowym ogrodzie zoologicznym żył aż do 1963 roku.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić