Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

Chciał tylko odpocząć na ławce. Znalazł saszetę biskupa ze skarbem

1012

Oprócz ogromnej sumy w gotówce, w środku był także biskupi pierścień. Takie niecodzienne znalezisko wpadło w ręce Artura Pałki, który przechadzał się po trzebiatowskim rynku.

Chciał tylko odpocząć na ławce. Znalazł saszetę biskupa ze skarbem
(Domena publiczna)

Spacerujący mężczyzna nie mógł uwierzyć, gdy zajrzał do środka. Jak sam relacjonował w rozmowie z "Super Expressem", to największa gotówka, jaką widział w życiu. Mężczyzna przyznał, że kwota była powalająca, ale nie chce zdradzić dokładnej sumy.

Usiadłem przy niej, licząc, że właściciel po nią wróci, ale nie przyszedł. Po 30 minutach zajrzałem do środka - relacjonował pan Artur.

Mężczyzna odczekał pół godziny, a później odniósł ją na policję. Funkcjonariusze szybko ustalili jej właściciela, bo w środku znajdowały się także dokumenty. Okazało się, że pieniądze należą do biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, Edwarda Dajczaka.

Zagadkowa sprawa gotówki biskupa. Tabloidowi nie udało się ustalić, co biskup, którego diecezja mieści się w Koszalinie, robił w oddalonym o 70 km Trzebiatowie. Nie wiadomo także, dlaczego zdjął pierścień i ukrył go wraz z gotówką. Duchowny nie chciał komentować sprawy.

Biskup odzyskał zgubę tego samego dnia. W podziękowaniu wysłał list do pana Artura, w którym zapowiedział modlitwę w jego intencji.

Zobacz także: Zobacz także: Ksiądz zachęca do oddawania organów. "Mówię z ambony na temat transplantacji"

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić