Szwedzka policja poinformowała w czwartek, że samolot Norwegian Air, lecący do Nicei, musiał wrócić na lotnisko Arlanda pod Sztokholmem. Powodem był alarm bombowy - podaje Reuters. Norweskie służby potwierdziły, że groźba dotyczyła konkretnego lotu lotu DY4321 z Arlandy do Nicei we Francji.
Samolot wylądował około godz. 11.14 i pasażerowie zostali z niego ewakuowani w małych grupach. Zaraz potem na pokład weszli specjaliści od materiałów wybuchowych. Jak poinformowały służby, pasażerowie są przesłuchiwani przez policję w lotniskowym hangarze.
Szwedzka telewizja podała, że wśród pasażerów jest grupa sportowców (pływaków) ze Szwecji, którzy podróżowali do Francji na zawody i obóz treningowy.
Czytaj także: "Przerażające" serwetki
Źródło: Reuters
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
