aktualizacja 

Gwałty na nastoletnich Rosjankach. Żołnierz opowiedział o tym matce

Rosyjscy żołnierze coraz częściej odmawiają walki na froncie. Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy opublikował przechwyconą rozmowę jednego z wojskowych z matką. Żołnierz opisuje, że wojskowi, którzy nie biorą udziału w wojnie, dopuszczają się straszliwych zbrodni wobec swoich obywateli. – W Biełgorodzie zgwałcili trzy dziewczynki. Miały 14, 15 i 17 lat – relacjonuje rodzicielce żołnierz.

Gwałty na nastoletnich Rosjankach. Żołnierz opowiedział o tym matce
Rosyjscy żołnierze mają dopuszczać się bestialskich zbrodni także wobec swoich (Twitter)

Armia Władimira Putina ponosi dotkliwe porażki na Ukrainie. Morale żołnierzy jest niskie, a rosyjskie oddziały ponoszą ogromne straty w ludziach. Żołnierze nie chcą być wysyłani na front, więc do podpisywania kontraktów wojskowych niekiedy zmusza się ich siłą.

W piątek 19 sierpnia media społecznościowe obiegło nagranie opublikowane przez Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy. To fragment przechwyconej rozmowy jednego z wojskowych ze swoją matką. Mężczyzna opisuje rodzicielce, że Rosjanie dopuszczają się straszliwych zbrodni nie tylko na terytorium okupowanego kraju.

Niedawno zgwałcili trzy rosyjskie dziewczynki. Miały 14, 15 i 17 lat. Nikt nie chce jechać na wojnę – relacjonuje.

Żołnierze odmawiają walki na froncie. "Przełożeni biegają jak kurczaki bez głowy"

Według ukraińskiego wywiadu, wojskowy stacjonuje obecnie w obwodzie charkowskim na Ukrainie. Opisuje w rozmowie z matką, że cały jego oddział odmówił dalszego brania udziału w wojnie.

Wszystkie 30 osób napisało wniosek o zwolnienie – podkreśla żołnierz.

Matka obawia się, czy mężczyzna nie zostanie uznany za dezertera i czy nie spotkają go z tego powodu jakieś konsekwencje. Żołnierz odpowiada jej jednak, że może być o to spokojna.

Nawet podpułkownik podpisał ten wniosek. Teraz przełożeni biegają jak kurczaki bez głowy i starają się nas przekonać po dobroci. Mówią, że jeśli wrócimy, to dadzą nam 10-dniowe wakacje – podkreśla.

Rosyjscy żołnierze gwałcą nawet w swoim kraju. "To jakiś koszmar"

Wojskowy relacjonuje, że w Biełgorodzie, położonym ok. 60 km od granicy z Ukrainą, stacjonuje 500 osób. Nie dochodzi jednak do rotacji, ponieważ stacjonujący w Rosji żołnierze nie garną się do walki. Zamiast tego, zgwałcili ostatnio trzy dziewczynki w wieku 14, 15 i 17 lat.

To jakiś koszmar – podkreśla żołnierz.

Na koniec wojskowy opisuje, że w związku z brakami kadrowymi w rosyjskiej armii, coraz więcej osób zmuszanych jest do podpisywania kontaktów wojskowych siłą.

Obiecują pieniądze, ale uzgodniliśmy między żołnierzami, że żaden nie da się przekonać – podsumowuje.

Obejrzyj także: Co czeka armię rosyjską? Sikorski o przyszłości Putina po sankcjach

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić