Pozornie błahy żart skończył się nieoczekiwanie strachem i paniką wielu osób. Nastolatek wszedł do placówki tylnym wejściem, na twarzy miał maskę, zaś na sobie kostium, pod którym mógł mieć kamizelkę kuloodporną. Właśnie tak pomyślał jeden z rodziców, który czym orędzej zadzwonił po policję, która wobec nieznanego zagrożenia podjęła decyzję o ewakuacji uczniów.
Strzelaniny w amerykańskich szkołach to niestety jedno z największych zagrożeń, do jakich dochodzi praktycznie nieustająco. Stąd też panika na widok zamaskowanej postaci, a także szybka decyzja o ewakuacji nie powinna w zasadzie dziwić, gdy mowa o szkole w USA. Fani filmów since fiction nie zawsze odróżniają świat filmu od rzeczywistości.
Niestety, czasem ma to przykre konsekwencje, jak w 2012 roku, gdy doszło do strzelaniny w kinie w Aurorze podczas seansu „Mroczny Rycerz powstaje”.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
