Sprawę do sądu administracyjnego wniósł już po raz czwarty prokurator z departamentu Herault. W ubiegłym roku sąd orzekł, że instalacja szopki w miejscu publicznym, z inicjatywy osoby publicznej, jest dozwolona prawnie wyłącznie wtedy, gdy ma charakter kulturalny, artystyczny lub świąteczny, ale nie może mieć charakteru kultu lub związków z jakąkolwiek religią. Mer szopkę usunął, ale w tym roku postawił nową. Sąd po błyskawicznym rozpatrzeniu sprawy uznał po raz kolejny, że trzeba ją usunąć, bo "nie zaszły żadne nowe okoliczności", które pozwoliłyby uznać, że jej "instalacja ma charakter kulturalny, artystyczny lub świąteczny" - informuje portal francetvinfo.fr.
Robert Ménard, mer Beziers, ma teraz 48 godzin na usunięcie szopki z dziedzińca ratusza. Jeśli tego nie zrobi, władze miasta będą musiały płacić karę - 2 tys. euro za każdy dzień zwłoki.
Państwo nie lubi ani Beziers, ani Francji - napisał w komunikacie po wyroku sądu mer miast. Obiecał jednak, że szopkę przestawi. Ma ona stanąć na placyku na przeciwko ratusza.
Przenosiny szopki nie będą czynnością skomplikowaną. Mer, zapewne przewidując wyrok sądu, nakazał zainstalowanie jej na ruchomej platformie. Wystarczy ją teraz przepchnąć na drugą stronę ulicy, poza ogrodzenie ratusza.
Źródło: france3-regions.francetvinfo.fr