- O tych oskarżeniach, kierowanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza, dowiedzieliśmy się kilka dni temu z mema internetowego, który dotarł na skrzynkę kurii. Podjęliśmy próbę kontaktu z osobą oskarżającą. Po krótkiej wymianie korespondencji odmówiła spotkania i złożenia wyjaśnień - powiedział w rozmowie z Onetem ks. Rafał Kowalski.
Ks. Kowalski donosi, że poszkodowany wskazał na Fundację "Nie lękajcie się", jaką tę, która go reprezentuje. - W tym momencie za oficjalne zgłoszenie traktujemy więc artykuł, który ukazał się w prasie. Na pewno jednak w procedowaniu tej sprawy pomogłoby nam złożenie wyjaśnień przez tego pana, dotyczących chociażby okoliczności tego rzekomego noclegu, o którym opowiada w mediach - informuje.
Kuria wszczęła postępowanie wyjaśniające. Poprowadzi je delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży. Jeżeli wykaże ono nieprawidłowości, władze Kościoła podejmą kolejne kroki. Należą do nich wszczęcie postępowania kanonicznego, powiadomienie Kongregacji lub zawieszenie kapłana.
Jak dotąd delegat nie rozmawiał z kard. Gulbinowiczem na temat zarzutów. - W momencie kiedy się prowadzi postępowanie, najpierw dobrze jest porozmawiać ze świadkami, którzy mają wiedzę na ten temat, a dopiero na końcu z osobą, która jest oskarżana - tłumaczy ks. Rafał Kowalski, który podkreśla, że kurii "niesamowicie zależy" na wyjaśnieniu sprawy.
Przypomnijmy, 45-letni dziś informatyk i poeta Przemysław Kowalczyk udzielił "Gazecie Wyborczej" wywiadu, w którym oskarżył kard. Henryka Gulbinowicza, że molestował go seksualnie. Do przestępstwa miało dojść, gdy poszkodowany miał 15 lat. Kowalczyk przypuszcza, że nie był jedyną ofiarą hierarchy.
Źródło: onet.pl
Zobacz także: Film Sekielskich atakiem na Kościół? Zbigniew Ziobro odpowiada
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
