Polacy relacjonują, że nie otrzymali od obsługi portu lotniczego nic do jedzenia i picia. Nieoficjalnie dowiedzieli się, że przyczyną ich kłopotów ma być rzekoma awaria systemu na lotnisku w podwarszawskim Modlinie, przez co nie może wystartować samolot Ryanair.
- To nie jest prawdą. Nie ma żadnej awarii. Wiem, że samolot nie wyleciał, ale nie stało się to z naszej winy. Nie znam przyczyny - wyjaśnia Wirtualnej Polsce Jolanta Grus, szefowa Biura Handlowo-Marketingowego portu lotniczego Warszawa-Modlin.
Nie udało nam się skontaktować telefonicznie z biurem prasowym Ryanair. Wysłaliśmy pytania ws. kłopotów polskich turystów drogą mailową - czekamy na odpowiedź.
Turyści nie wiedzą, kiedy odlecą do Polski i czy mają czekać na lotnisku czy wrócić do hotelu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.