Do wypadku doszło w trakcie ćwiczeń w rejonie Massanzago w Wenecji Euganejskiej. Na pokładzie było 5 polskich żołnierzy i jeden Francuz.
- Polski śmigłowiec wojskowy uczestniczący w międzynarodowych ćwiczeniach awaryjnie lądował; osobom na pokładzie nic nie stało – poinformował w rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Szczepan Głuszczak.
Jak powiedział Głuszczak, w ćwiczeniu uczestniczyły cztery polskie śmigłowce - dwa W-3 Sokół i dwa Mi-24. - Piloci dochowali wszelkich procedur, wylądowali w przygodnym terenie, nikomu nic się nie stało - podkreślił.
Jak pisze włoska agencja ANSA, maszyna wystartowała z bazy wojskowej Rivolto w rejonie miasta Udine. Leciała z innymi śmigłowcami. W czasie lotu zauważono płomienie wydobywające się z turbiny. Wtedy pilot próbował awaryjnie wylądować na polu. Po zderzeniu z ziemią śmigłowiec zapalił się i uległ zniszczeniu.
Wszyscy znajdujący się na pokładzie zdołali się uratować. Udzielono im pomocy medycznej. Nikt nie odniósł ciężkich obrażeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.