Dowody wskazują, iż mężczyzna zaczął się nieodpowiednio zachowywać już pięć lat temu, gdy dziecko miało zaledwie 4 lata. Dziewczynka nie rozumiała jego zachowań, jednak zaczęła go unikać.
Sprawa wyszła po tym, jak dziewczynka o swoich przeżyciach opowiedziała koleżankom w szkole. Wówczas sprawą zainteresowały się organy ścigania. Zeznania dziewczynki uznane zostały przez biegłych za wiarygodne. Dziecko ma problemy emocjonalne oraz personalne, które świadczą o nadużyciach względem niej.
Na decyzję sądu odnośnie kary wpływ miała m.in. opinia biegłych sądowych, którzy uznali, iż oskarżony działał w warunkach ograniczonej poczytalności. Ponadto sąd wskazał także na wiek podsądnego oraz jego dotychczasową niekaralność. Wyrok nie jest prawomocny.
Edward K. ma także zakaz kontaktu z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
