Samochód wjechał w sobotę w grupę demonstrantów, protestujących przeciwko wiecowi skrajnej prawicy w Charlottesville w stanie Wirginia. Mer Charlottesville Mike Signer poinformował na Twitterze, że jedna osoba zginęła. Są też ranni.
Według agencji Associated Press "biali nacjonaliści" zorganizowali wiec w proteście przeciwko planowanemu przez władze miejskie usunięciu pomnika generała Roberta E. Lee, dowódcy wojsk Konfederacji w czasie wojny secesyjnej (1861-1865).
Około dwóch godzin przed incydentem z samochodem doszło do gwałtownych starć między uczestnikami wiecu i kontrdemonstracji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.