Patrol wezwał właściciel jednej z trójmiejskich piekarni.
- Policjanci mieli ze sobą urządzenie, które wskazuje tylko stan po spożyciu alkoholu, ale nie poziom w organizmie. Stąd decyzja o przewiezieniu mężczyzny do komisariatu, gdzie można przeprowadzić badanie alkomatem - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską podkom. Michał Sienkiewicz z KWP w Gdańsku.
Na miejscu 54-latek poprosił o możliwość skorzystania z toalety.
- Gdy po pewnym czasie nie wychodził, policjanci wyważyli drzwi. Mężczyzna był nieprzytomny. Natychmiast podjęto reanimację i wezwano pogotowie, ale lekarz stwierdził niestety zgon - mówi nam kom. Krzysztof Kuśmierczyk z gdyńskiej policji.
W gdyńskim komisariacie pracują prokuratorzy praz policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych KWP w Gdańsku. - Wykluczamy udział osób trzecich - zastrzega podkom. Sienkiewicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.