- Nie chcę i nie będę jej przepraszał - powiedział w rozmowie z "Faktem" Włodzimierz D. Mężczyzna pracował w Straży Marszałkowskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że to on przesłał do stacji TVN mail, w którym groził śmiercią Katarzynie Lubnauer.
W wiadomości polityk została wulgarnie zwyzywana. Autor uznał, że posłankę powinien spotkać ten sam los, co Pawła Adamowicza. Szefowa Nowoczesnej po otrzymaniu tej informacji złożyła zawiadomienie na policji.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. "Faktowi" powiedział, że "nie chce rozmawiać o tej sprawie". - Nie znałem pani Lubnauer. Napisałem, bo miałem chwilę słabości. Inaczej tego nie potrafię wyjaśnić - uznał.
- Nie oczekuję przeprosin. Współczuję rodzinie tego pana, współczuję mojej rodzinie, bo wiadomo, że w takich sytuacjach rodziny się mocno niepokoją. Nie rozumiem jego motywu - skomentowała sytuację Katarzyna Lubnauer.
Źródło fakt.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.