Po zgoleniu mastiffa ustalono, że nieznany sprawca oddał łącznie 60 celnych strzałów w stronę psa. Sprawą zajęła się policja. Podejrzewano, że osoba odpowiedzialna może mieszkać w sąsiedztwie, bowiem ślady po kulach znaleziono również na pobliskich drzewach.
Podejrzenie padło na Tima Woodwarda, sąsiada Howard. W środę przeprowadzono przeszukanie w domu mężczyzny. Na miejscu znaleziono wiatrówkę i naboje odpowiadające wymiarami tymi, którymi postrzelono psa.
Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy – w mieszkaniu Woodwarda znaleziono również marihuanę, metaamfetaminę i sprzęt do produkcji narkotyków.
Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Policjanci podejrzewają, że mógł strzelać do psa będąc pod wpływem narkotyków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.