oprac. Arkadiusz Jastrzębski| 
aktualizacja 

Tomek Komenda się załamał. "Ciągle płacze, nie potrafi normalnie funkcjonować"

219
Podziel się:

Entuzjazm i radość - zdjęcia Tomasza Komendy po wyjściu z więzienia po 18 latach niesłusznej odsiadki obiegły całą Polskę. Niestety, po kilku dniach stan psychiczny mężczyzny znacznie się pogorszył. Specjaliści mówią, że potrzebuje pomocy.

Tomasz Komenda na sali rozpraw Sądu Okręgowego we Wrocławiu
Tomasz Komenda na sali rozpraw Sądu Okręgowego we Wrocławiu (PAP, Maciej Kulczycki)

- Minęły dwa dni i doszło do załamania. Ciągle płacze, nie potrafi normalnie funkcjonować, nic go nie cieszy. To straszne, jak bardzo więzienie go zniszczyło - mówią w rozmowie z "Super Expressem" bliscy Tomasza Komendy.

Dodają, że potrzebuje terapii z udziałem psychologa. - Sam sobie nie poradzi - ocenia jeden z członków rodziny.

Eksperci nie mają wątpliwości, że po tak długim okresie izolacji mężczyzna może mieć problemy ze zdrowiem. - Może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe. Do końca życia może borykać się z traumą związaną z pobytem w więzieniu - wyjaśnia reporterom gazety Malwina Szczygłowska, psychoterapeutka z Wrocławia.

Podkreśla, że Komenda będzie musiał przede wszystkim nauczyć się podejmować samodzielnie, nawet najprostsze, decyzje. Pobyt za kratami oduczył go tej odpowiedzialności. - Czeka go ciężka praca, ale jeśli będzie zdeterminowany, to sobie poradzi - uważa psycholog.

Zobacz także: Zobacz też: "Jestem najszczęśliwszą matką na świecie". Teresa Komenda po wyjściu jej syna z aresztu

Komenda z pewnością będzie starał się o wysokie odszkodowanie. - Najpierw jednak musi zostać uniewinniony - podkreśla prof. Zbigniew Ćwiąkalski, który będzie pełnomocnikiem prawnym 42-latka. Precyzuje, że będzie starał się o wielomilionową kwotę w ramach zadośćuczynienia za czas spędzony przez mężczyznę w więzieniu.

"Akt oskarżenia bezzasadny"

Tomasz Komenda został w 2004 roku prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki. Odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie. Prokuratura, która w 2017 roku, na wniosek rodziców ofiary, wznowiła postępowanie w sprawie jej śmierci i brutalnego zgwałcenia, uważa, że skierowanie przeciwko Komendzie aktu oskarżenia było bezzasadne.

W ostatni czwartek sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił Tomasza Komendę z odbywania kary. Prokurator, który zdecydował o zatrzymaniu Tomasza Komendy nie poczuwa się do winy. Sędzia, który go skazywał, mimo niejednoznacznych dowodów, nie miał wątpliwości, że jest winny.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić