oprac. Bartosz Goluch| 

Tragiczny finał policyjnego pościgu. Uciekinier dachował

23
Podziel się:

48-letni mężczyzna zginął w wypadku, który spowodował uciekając przed policyjnym radiowozem. Do tragedii doszło pod Starachowicami (woj. świętokrzyskie).

Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń
Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń (PAP, Jacek Bednarczyk)

Około godz. 21:30 w niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie że po ul. Wojska Polskiego w Starachowicach jedzie auto, którego kierowca prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce pojechał patrol drogówki, który próbował zatrzymać pojazd. Na widok policjantów kierowca zaczął uciekać.

Jak twierdzi Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, 48-latek nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i jechał pod prąd.

- Gdy zaczął uciekać leśną drogą przez Tychów Stary, wyłączył światła i jechał po ciemku. Dojechał do Tychowa Nowego, gdzie stracił panowanie nad pojazdem, który uderzył w znak drogowy, a potem dachował - relacjonuje policjant.

Zobacz także: Zobacz także: "Normalnie się mi nogi ugięły”. Mieszkańcy Jastrzębia opisują moment wstrząsu

W wyniku uderzenia kierowca wypadł z samochodu. Mimo pomocy funkcjonariuszy i natychmiastowego przewiezienia do szpitala, mężczyzna zmarł. Jak się później okazało, kierowca nie miał prawa jazdy.

Źródło: wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić