Atak rozpoczął się po południu w poniedziałek. Zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę przed ministerstwem robót publicznych, a potem napastnicy uzbrojeni w ładunki wybuchowe i karabiny wdarli się do urzędu ds. osób niepełnosprawnych - donosi rmf24.pl za PAP. Zamachowcy wzięli zakładników i przez blisko prawie siedem godzin prowadzili wymianę ognia z policją.
W czasie ataku w budynku przebywało co najmniej 350 pracowników. Policjantom udało się ewakuować ponad 300 osób - poinformował przedstawiciel MSW Nadżib Danisz.
Wśród zabitych jest policjant. Trzech zamachowców zastrzelono, a czwarty zginął podczas wybuchu samochodu pułapki.
Poniedziałkowy zamach jest najkrwawszym od miesiąca. Pod koniec listopada w ataku na salę weselną przy jednym z meczetów w Kabulu zginęło 55 osób.
Poniedziałkowy zamach w Kabulu nastąpił po pojawieniu się doniesień, że USA wycofa z Afganistanu połowę spośród 14 tys. służących tam amerykańskich żołnierzy - podaje agencja AFP.
Amerykańskie wojska są Afganistanie od listopada 2001 r., po zamachach terrorystycznych w USA z 11 września 2001 r. Formalnie misja bojowa zakończyła się tam w 2014 r., jednak pozostały tam oddziały, które walczą z Państwem Islamskim.
źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Warszawa: duża awaria wodociągów na Ursynowie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.