Jak pisze Krystyna Pawłowicz na swoim profilu na Facebooku, zniszczenia są duże. Piaskowiec, z którego wykonano nagrobek, mocno wchłania wszelkie substancje. Na cmentarzu nie został zniszczony żaden inny grób.
"Atak na grób moich Rodziców odbieram to jako kolejny przejaw 'walki' politycznej totalnej opozycji i jej - karmionych głęboką nienawiścią - sympatyków, do środowisk, które w 2015 r. demokratycznie wygrały wybory, tj. do PiS. Bezsilnej totalnej opozycji zostały już tylko barbarzyńskie metody atakowania zmarłych, ich pamięci i grobowców osób bliskich polityków PiS." – napisała Krystyna Pawłowicz.
Dodała, że zniszczenie nagrobka jest tym bardziej bolesne i niezrozumiałe, że jej ojciec był żołnierzem Armii Krajowej i więźniem politycznym w obozie koncentracyjnym Stutthof.
"Zgłosiłam zdarzenie na policję, która rozpoczęła postępowanie o znieważenie grobu, o którym mówi art. 262 KK. Postępowanie prowadzone jest z urzędu. Na cmentarzu nie ma monitoringu i trudno będzie ustalić sprawcę" – poinformowała Krystyna Pawłowicz.