Zasnął i wjechał w barierkę. Wypadek miał miejsce przed tunelem Börik niedaleko Popradu. 44-latek wyleciał w górę i poszybował przez kilka metrów. Miał szczęście, że kształt barierki wyrzucił go w górę. Gdyby była wyższa, mógłby zginąć.
Ofiara wypadku nie doznała poważnych obrażeń. Jedynie kilka siniaków, ale nawet ani jednego złamania - komentuje Dawid Puchovski z miejscowej policji.
Policja sprawdziła trzeźwość kierowcy. W jego organizmie nie było alkoholu. Uznano, że musiał zasnąć za kierownicą i na kilka sekund stracić kontrolę nad autem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.