Myla wybiera naturalność, bo jej zdaniem niezależnie od rozmiaru każda kobieta może być piękna. Nie musi być chuda, nie musi być gruba. Bo przecież każda z nas jest inna.
Najnowszy projekt fotografki - "Some Girls" - jest swego rodzaju odpowiedzią na zachodnie standardy urody. Artystka pokazuje w nim kobiety, które nie są idealne. A my, przyzwyczajone do tego, że nawet modelki uchodzące za perfekcyjne są dopieszczane Photoshopem, nie możemy uwierzyć, że te zdjęcia nie leżały nawet obok programu do obróbki zdjęć.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.