– Film robi żenujące wrażenie, pełno jest w nim straszenia, ideologizacji i wypowiedzi powyjmowanych w kontekstu – mówi Michał Lew-Starowicz w rozmowie z WP Kobieta. To pierwsze, co przychodzi mu na myśl po obejrzeniu "Inwazji".
"Inwazja" TVP - Zbigniew Lew-Starowicz bohaterem dokumentu
Lew-Starowicz wyznaje, że najbardziej martwi go nazywanie środowiska LGBT "ideologią". Zaznacza, że jest to grupa społeczna, która ma różną tożsamość seksualną – nieheteroseksualną i nie-cispłciową. – Kiedy sprowadzamy to do ideologii, pokazując tym same zagrożenia, to dokonuje się pomieszania pojęć – wyjaśnia.
Według Michała Lwa-Starowicza pokazywanie środowiska LGBT w ten sposób jest atakiem na grupę społeczną, która walczy o swoje podstawowe prawa.
– Problemem, efektem ubocznym takiego przedstawienia sprawy, są negatywne postawy wobec społeczności LGBT i edukacji seksualnej. Zdjęcia z parad równości najwyraźniej dobrano tak, by szokować widza – podkreśla psychiatra.
Lew-Starowicz odniósł się również do wątku Światowej Organizacji Zdrowia. Nie ma wątpliwości, że WHO została przedstawiona w "Inwazji" w bardzo niekorzystnym świetle, które mija się z rzeczywistością. – Mówienie o podstępie związanym ze standardami edukacji WHO także jest żenujące. Standardy edukacji Światowej Organizacji Zdrowia opracowują specjaliści, nie ideolodzy i mają na celu wspomaganie zdrowego rozwoju psychoseksualnego – ucina.
Michał Lew-Starowicz o ojcu Zbigniewie Lewie-Starowiczu
Lew-Starowicz nie może przemilczeć udziału swojego ojca w dokumencie. Uważa, że został on wykorzystany. – Ciężko mi się wypowiadać o nim jako specjalista, ale znam go przecież całe życie, pracujemy razem i wiem, że on nie utożsamia się z tymi pojęciami – twierdzi. Zachęca do zapoznania się ze stanowiskiem ojca, wybitnego seksuologa, i całego stowarzyszenia Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
– Poruszamy tam m.in. właśnie problem zrównywania homoseksualności z pedofilią. Jest tam także ostatnio opublikowane stanowisko odnoszące się do nowego projektu ustawy, która umożliwiałaby karanie osób prowadzących edukacje seksualną. To już zaczyna przypominać inkwizycję – kwituje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.