Bono od początku koncertu miał wyraźne problemy z głosem. Udało się mu jednak zaśpiewać pięć piosenek. Niestety, ostatecznie musiał przerwać swój występ. Na oficjalnej stronie U2 szybko pojawiło się oświadczenie.
- Jest nam bardzo przykro, że musieliśmy przerwać ten wieczór. Bono był przed występem w świetnej formie, lecz po kilku piosenkach głos mu całkowicie zanikł. Nie wiemy, co się stało i musimy skonsultować się z lekarzem. Jak zwykle doceniamy naszą publiczność i zrozumienie naszych fanów, wspierających nas w Berlinie, również tych, którzy przyjechali z daleka. Wkrótce podamy nowe informacje - czytamy.
Fani Bono wspierają artystę w trudnych chwilach. Obecnie wokalista czeka na konsultacje medyczne. Organizatorzy koncertu zapowiedzieli, że bilety zachowują ważność i będzie można je wykorzystać podczas kolejnego koncertu w innym terminie.
