oprac. Marta Ossowska| 
aktualizacja 

Był legendą muzyki. Nie żyje Neil Peart

2
Podziel się:

Zmarł Neil Peart. Perkusista i tekściarz zespołu Rush miał 67 lat.

Neil Peart z zespołu Rush zmarł w wieku 67 lat.
Neil Peart z zespołu Rush zmarł w wieku 67 lat. (Getty Images)

Rodzina muzyka potwierdziła informację o jego śmierci. Zmarł 7 stycznia w swoim domu w Santa Monica. Miał raka mózgu.

Neil Peart dołączył do zespołu Rush w 1974 r. Zastąpił schorowanego perkusistę Johna Rutseya. Jak wspominają jego koledzy z grupy Geddy Lee i Alex Lifeson na wstępne przesłuchanie Peart przyjechał zdezelowanym samochodem pełnym puszek po napojach. W dodatku muzycznie nie popisał się, ale miał w sobie coś charakterystycznego, co przekonało ich do dania perkusiście szansy.

Zobacz także: Zobacz: Z tymi co się znają - Lech Janerka

Przełomowym wydarzeniem dla Pearta było napisanie tekstu do piosenki "2112" pochodzącej z płyty o tym samym tytule. Dzięki niej Rush zaczął przyciągać na koncerty tłumy słuchaczy.

Neil Peart przez wielu fanów, jak i krytyków i kolegów po fachu był nazywany najlepszym perkusistą świata. Wielokrotnie zdobywał tytuł perkusisty roku magazynów muzycznych "Modern Drummer" oraz "DRUM!".

W życiu muzyka nie brakowało tragicznych chwil. W 1997 r. w wypadku samochodowym zginęła jego 19-letnia córka Selena. 10 miesięcy później żona Jacqueline zmarła na raka. Żałobę przebył w podróży motocyklem przez całą Amerykę Północną i Południową. Napisał o tym książkę "Ghost Rider".

W 2001 r. zespół Rush wznowił działalność. W tym samym czasie Neil Peart wziął ślub z Carrie Nuttall, która w 2009 r. wydała na świat córkę Olivię Louse.

W ostatnich latach życia perkusista zmagał się z nowotworem mózgu. W związku z pogarszającym się stanem zdrowia muzyka zespół Rush zakończył działalność na początku 2018 r.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić