Wokalistka wracała z paryskiego Fashion Weeku, podczas którego zachwyciła kreacją autorstwa Patrycji Kujawy, inspirowanej rockowymi bandamkami. Podczas powrotu doszło niestety do nieprzyjemnego incydentu. Artystka nie ukrywa, że boi się latać, a podczas niefortunnego lotu doszło do turbulencji. Tym razem usiadła jednak w tej części samolotu, gdzie znajdują się skrzydła lub silnik - tam turbulencje są najbardziej odczuwalne i wszystko najmocniej słychać. W efekcie gwiazda prawdopodobnie dostała ataku paniki i niezbędna okazała się pierwsza pomoc.
- Jeżeli boicie się latać, nigdy nie siedźcie na miejscach przy skrzydle, silniku. Ja skończyłam reanimacją na pokładzie… - pisała na Facebooku. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a Doda wraca na trasę koncertową, o czym poinformowała również w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.