O życiu prywatnym Justyny Żyły i jej rozpadającym się małżeństwie powiedziano już chyba wszystko. Zresztą, modę na plotkowanie o jej rodzinie zapoczątkowała sama zainteresowana. Zwierzyła się tabloidowi, a małżeński dramat okazał się dla niej medialną "żyłą" złota. Nie miała wtedy hamulców.
I kiedy kilkukrotnie wydawało się nam, że Justyna przejrzała już na oczy, ona za każdym razem szła o krok dalej. A to wystąpiła w śniadaniówce, a to założyła kulinarnego vloga, a to w końcu rozebrała się dla "Playboya".
Z nadzieją wyczekiwaliśmy dnia, kiedy była żona skoczka przestanie udzielać się medialnie i wystawiać na publiczny lincz całą swoją rodzinę. Ostatnio nawet jej szumna kariera wydawała się przygasać. Jak się teraz okazuje, nie na długo.
O istnieniu Żyły przypomniały plotki na temat książki, którą miałaby wkrótce napisać. I choć "celebrytka" początkowo zapowiadała książkę kulinarną, to tym razem chodzi o pozycję, która opisałaby życie prywatne skoczków i ich tajemnice. O sprawie informowaliśmy jakiś czas temu.
- Justyna opisze swoje życie i zdradzi tajemnice polskich skoczków. W ten sposób zamknie też ważny rozdział swojego życia – czytamy w "Party".
Jak wiadomo, Żyła lubi szokować, a z pewnością ta publikacja może sporo namieszać. Z informacji, które podaje magazyn, książka miałaby się ukazać po rozwodzie. Jednak nic z tego. Plotka podniosła temperaturę w show-biznesie, ale Justyna postanowiła wszystkiemu zaprzeczyć.
- Zazwyczaj nie komentuję informacji na mój temat, jednak jest to sytuacja szczególna ze względu na to, że nie chodzi tu bezpośrednio o mnie, a o osoby z mojego środowiska, które mogły się poczuć zaniepokojone dzisiejszą publikacją "Party". A na uderzenie w moją rodzinę czy znajomych nie mogę się zgodzić. Nie zamierzam napisać żadnej książki ujawniającej kulisy życia skoczków. Pozdrawiam - uspokajała na swoim profilu na Instagramie Żyła.
Chcielibyście przeczytać jej książkę?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
