Fotoreporterzy "Faktu" byli świadkami przyjacielskiego powitania małżonków w budynku warszawskiego sądu. Smaszcz-Kurzajewska w dużych okularach przeciwsłonecznych czekała z prawniczką przed drzwiami, gdy po jakimś czasie zjawił się jej mąż i nastąpiła wymiana całusów w policzek. Prezenterka nie chciała jednak niczego komentować dziennikarzom.
Paulina Smaszcz-Kurzajewska i Maciej Kurzajewski uchodzili w polskich mediach za fenomen i wzór do naśladowania. Ich związek postrzegany był jako trwały i idealny. Niestety, coś w ich relacji zaczęło się psuć i nawet oni nie uniknęli rozstania. Tym samym małżeństwo z blisko 23-letnim stażem przeszło do historii.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, małżonkowie spotkali się w sądzie na koniec stycznia. Zarówno Paulina, jak i Maciej ustalili, że rozstaną się bez publicznego prania brudów i w pokojowej atmosferze. Chcą rozejść się za porozumieniem stron.
Oprócz tego para ustaliła między sobą podział majątku oraz to, że będą naprzemiennie opiekować się młodszym synem Julianem. Starsza pociecha, 22-letni Franciszek, dokończy studia za granicą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.