W rozmowie z WP słynna restauratorka tłumaczy, jaka jest proporcja między zarobkami stacji za "Kuchenne rewolucje" a jej wpływami za program.
Mimo że TVN dzięki programowi i wpływom z reklam zarobił 160 mln zł, restauratorka dostaje z tego niewielką część - Stacja płaci mi tyle samo co prawie siedem lat temu. To jest pensja robotnicza, można powiedzieć, jeśli chodzi o celebrytów TVN - zdradziła Gessler.
Czy konsekwencją "niskich" zarobków jest brak brylowania na salonach? - Jestem tak zajęta, nie mogę korzystać z żadnych przyjęć, wyjść. Nie jestem celebrytką, bo mnie nigdzie nie ma. Ja celebruję tylko moją pracę - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.