Kilka miesięcy temu Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka wzięli ślub. Góralskie wesele okazało się nie lada wydarzeniem. Pojawili się na nim celebryci, którzy razem z młodą parą bawili się do białego rana, a także w dzień poprawin. Od dłuższego czasu nie cichły plotki o rzekomym kryzysie między nimi.
Teraz jednak nikt nie ma wątpliwości, że są bliżej siebie niż kiedykolwiek. Wspólnie podjęli bardzo ważną decyzję.
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka na co dzień mieszkają z dziećmi w stolicy, a wolne chwile spędzają w swoim domu w Kościelisku. Teraz jednak w ich życiu szykuje się rewolucja.
Jak podaje "Życie na Gorąco", niedawno zmarła ciotka Sebastiana, czyli siostra jego mamy Zofii. Kobiety były sąsiadkami.
Wedle postanowień, muzyk w spadku po zmarłej ciotce miał dostać dom. Jednak nie myślał tylko o sobie. Od razu zdecydował pomóc swojej mamie.
Zaproponował, żeby opuściła swój dotychczasowy mały dom i przeprowadziła się do jego posiadłości w Kościelisku. Wówczas dom po zmarłej ciotce i ten należący do jego mamy chciałby ze sobą połączyć i rozbudować.
W końcu wszyscy mogliby zamieszkać razem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.