Na swoim profilu na Instagramie Popek zamieścił wideo, w którym poinformował o swojej ostatniej "przygodzie" na drodze.
- Jechałem 160 km na godzinę i jest koniec jazdy. Teraz płacę mandat. Kartą. Król płaci kartą - mówi w filmiku.
Pomimo że artysta jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd w Polsce, to policjanci nie byli dla niego pobłażliwi. Za spore przekroczenie prędkości Popek został pouczony i zapłacił 1000 zł. Gwiazdor najprawdopodobniej zmierzał do Legnicy, skąd pochodzi, ponieważ następnego dnia pochwalił się zdjęciem.
Raper ma za sobą burzliwą przeszłość. Kilka lat temu wdał się w konflikt z prawem, siedem lat spędził za kratkami, nadużywał też narkotyków. Był poszukiwany listem gończym i dlatego uciekł z kraju. Zamieszkał w Wielkiej Brytanii. Niedawno powrócił do kraju i wystąpił w programie "Taniec z Gwiazdami".
Śledzicie karierę Popka?